Strona główna | Mapa serwisu | English version
   

ONZ a Świadkowie Jehowy
image

ONZ a Świadkowie Jehowy
Wpisz zawartość strony
"Ty, królu, patrzyłeś, a oto jakiś ogromny posąg. Ten posąg, wielki i o nadzwyczajnym blasku, stał przed tobą, a jego wygląd był przerażający. Posąg ów miał głowę z dobrego złota, jego pierś i ramiona były ze srebra, brzuch i uda z miedzi, golenie z żelaza, stopy po części z żelaza, a po części z uformowanej gliny. Patrzyłeś, aż bez udziału rąk został odcięty kamień i uderzył posąg w stopy z żelaza oraz uformowanej gliny, i je zmiażdżył. Wówczas żelazo, uformowana glina, miedź, srebro i złoto - wszystko razem zostało zmiażdżone i stało się jak latem plewy na klepisku, i poniósł je wiatr, tak iż nie znaleziono po nich ani śladu. Kamień zaś, który uderzył w posąg, stał się wielką górą i wypełnił całą ziemię" (Daniela 2:31-35). Dalej, Daniel oświadcza :"Oto jest sen; opowiemy też przed obliczem króla jego wyjaśnienie "(Daniela 2:36).

Opis ten pasował do Nebukadneccara, odkąd w roku 607 p.n.e(wg.Biblii-607 pn.e / wg.historii- 609 lub 586 p.n.e). Jehowa użył go za narzędzie do zburzenia Jerozolimy.Nebukadneccar mógł się poszczycić obaleniem królestwa judzkiego ze stolicą w Jerozolimie, stanowiącego pierwowzór królestwa Bożego- będącego wyrazem zwierzchnictwa Jehowy nad ziemią. Z chwilą zburzenia Jerozolimy w roku 607 ten proroczy pierwowzór rządu Bożego przestał istnieć (1 Kronik 29:23; 2 Kronik 36:17-21). Następujące po sobie mocarstwa światowe, wyobrażone przez metalowe części posągu, mogły odtąd panować nad światem bez przeszkód ze strony prototypowego królestwa Bożego. Nebukadneccar, przedstawiony jako głowa ze złota - najcenniejszego metalu znanego w starożytności - wyróżnił się tym, że obalił owo prototypowe królestwo, burząc Jerozolimę.

Następnie Daniel oznajmił Nebukadneccarowi: "Po tobie powstanie inne królestwo, mniej znaczące od ciebie" (Daniela 2:39). Miejsce jego dynastii miało zająć królestwo symbolizowane przez srebrne ramiona i pierś posągu. Jakieś 200 lat wcześniej Izajasz zapowiedział to królestwo, a nawet podał imię jego zwycięskiego władcy - Cyrusa (Izajasza 13:1-17; 21:2-9; 44:24 do 45:7, 13). Chodzi o imperium medo-perskie. Nie dorównywało babilońskiemu mocarstwu światowemu pod tym względem, że nie mogło się szczycić obaleniem królestwa judzkiego ze stolicą w Jerozolimie, stanowiącego pierwowzór królestwa Bożego. W nocy z 5 na 6 października 539 roku p.n.e. armia medo-perska zdobyła na pozór niezwyciężony Babilon i zgładziła króla Belszaccara. Z chwilą jego śmierci imperium babilońskie, symbolizowane przez złotą głowę posągu, przestało istnieć. W roku 539 p.n.e. miejsce imperium babilońskiego zajęło więc kolejne mocarstwo: Medo-Persja. Jerozolimy oraz świątyni Jehowy. W Judzie i Jerozolimie nie doszło jednak do odrodzenia prototypowego królestwa Bożego (2 Kronik 36:22, 23; Ezdrasza 1:1 do 2:2a). Pierś i ramiona posągu, wykonane ze srebra, wyobrażały dynastię królów perskich, zapoczątkowaną przez Cyrusa Wielkiego.Mocarstwo Medo-Perskie, mogło poszczycić się i, co wyzwoleniem ludu Jehowy z niewoli Babilońskiej. Daniel oznajmia Nebukadneccarowi, że brzuch i uda ogromnego posągu oznaczają :"jeszcze inne królestwo, trzecie, z miedzi, które będzie sprawować władzę nad całą ziemią "(Daniela 2:32, 39). To trzecie królestwo ma zająć miejsce Babilonii i Medo-Persji. Miedź jest pośledniejsza niż srebro i podobnie ta nowa potęga światowa nie dorówna Medo-Persji, nie będzie się bowiem mogła poszczycić żadnym osiągnięciem tej rangi, co wyzwolenie ludu Jehowy, czy zdobyciem Jerozolimy . Niemniej to "miedziane"królestwo ma "sprawować władzę nad całą ziemią", będzie więc rozleglejsze od Babilonii i Medo-Persji. Kiedy Aleksander Wielki w roku 331 pokonał Dariusza III w bitwie pod Gaugamelą, imperium perskie zaczęło upadać, Grecja stała się kolejnym mocarstwem światowowym. Z czasem imperium greckie rozmiarami przerosło wszystkie poprzednie. Jak to zapowiedział Daniel, "miedziane" królestwo zapanowało "nad całą ziemią". Jednym z rezultatów było to, że greka (dialekt koine) uzyskała pozycję języka międzynarodowego. Ponieważ umożliwiała dokładne wyrażanie myśli, znakomicie nadawała się do spisania Chrześcijańskich Pism Greckich oraz do krzewienia dobrej nowiny o Królestwie Bożym. "Miedziane" mocarstwo światowe utrzymało się tylko do roku 30 p.n.e., na arenę światową wszedł Rzym.


KRÓLESTWO, KTÓRE MIAŻDŻY I DRUZGOCZE


Daniel tak wyjaśnia dalej znaczenie snu o posągu: "Czwarte zaś królestwo [po Babilonie, Medo-Persji i Grecji] okaże się mocne niczym żelazo". Jak bowiem żelazo miażdży i kruszy wszystko inne, tak niczym druzgoczące żelazo zmiażdży ono i zdruzgocze te wszystkie(Daniela 2:40). Pod względem siły i niszczycielskiego potencjału to mocarstwo światowe miało przypominać żelazo - miało się okazać potężniejsze od imperiów symbolizowanych przez złoto, srebro i miedź. Takie właśnie było cesarstwo rzymskie. Rzym zmiażdżył i zdruzgotał imperium greckie, wchłonął też pozostałości mocarstw medo-perskiego i babilońskiego. Nie miał respektu dla Królestwa Bożego, o którym głosił Jezus,. skazał Chrystusa na śmierć. Dążąc do zmiażdżenia prawdziwego chrystianizmu, Rzymianie prześladowali uczniów Jezusa. A w roku 70 n.e. zburzyli Jerozolimę i tamtejszą świątynię. Żelazne nogi posągu ze snu Nebukadneccara wyobrażały nie tylko cesarstwo rzymskie, lecz także jego polityczną odrośl. Zwróćmy uwagę na następującą wypowiedź z Księgi Objawienia 17:10: "Siedmiu jest królów: pięciu upadło, jeden jest, inny jeszcze nie nadszedł, a gdy już nadejdzie, ma na krótką chwilę pozostać".Wspomnianych pięciu powalonych królów, czyli pięć mocarstw światowych, to Egipt, Asyria, Babilon, Medo-Persja i Grecja. Szósty - imperium rzymskie - był wtedy jeszcze u władzy. Ale i on miał upaść, a na jednym z podbitych przez niego terytoriów miał powstać siódmy król. O jakie mocarstwo światowe tu chodzi? Brytania stanowiła kiedyś północno-zachodni kraniec cesarstwa rzymskiego. Jednakże do roku 1763 zdążyła się przeobrazić w imperium brytyjskie, panujące na morzach i oceanach świata. W roku 1776 trzynaście jego amerykańskich kolonii ogłosiło niepodległość, by utworzyć Stany Zjednoczone Ameryki. Jednakże w późniejszych latach Brytania i Stany Zjednoczone współpracowały ze sobą w czasie pokoju i wojny. Tak powstało siódme mocarstwo zapowiedziane w Biblii: zespolone imperium anglo-amerykańskie. Podobnie jak cesarstwo rzymskie, okazało się ono "mocne niczym żelazo", sprawując iście żelazną władzę. A zatem żelazne nogi symbolicznego posągu wyobrażają zarówno cesarstwo rzymskie, jak i dwuczłonowe anglo-amerykańskie mocarstwo światowe.


KRUCHY ZLEPEK


Daniel dalej mówi Nebukadneccarowi: "A że widziałeś stopy oraz palce po części z uformowanej gliny garncarskiej i po części z żelaza, królestwo to okaże się podzielone, lecz będzie w nim coś z twardości żelaza; widziałeś bowiem żelazo zmieszane z wilgotną gliną. A że palce u stóp były częściowo z żelaza, a częściowo z uformowanej gliny, królestwo to okaże się po części mocne, a po części okaże się kruche. To zaś, że widziałeś żelazo zmieszane z wilgotną gliną - zmieszają się z potomstwem ludzkim; nie będą się jednak trzymać razem, jedno z drugim, tak jak żelazo nie miesza się z uformowaną gliną "(Daniela 2:41-43). Następujące po sobie mocarstwa światowe zostały wyobrażone przez poszczególne części posągu ze snu Nebukadneccara, od głowy aż do stóp. Logicznie rzecz biorąc, stopy i palce z "żelaza zmieszanego z wilgotną gliną" symbolizują ostatni przejaw władzy ludzkiej, który miał istnieć w "czasie końca "(Daniela 12:4). Na początku XX wieku imperium brytyjskie sprawowało władzę nad co czwartym mieszkańcem ziemi. Innym mocarstwom europejskim podlegały dalsze miliony. Ale po I wojnie światowej imperia rozpadły się na poszczególne narody. Po II wojnie światowej tendencja ta jeszcze się wzmogła. W miarę nasilania się poczucia narodowościowego liczba państw na świecie dalej gwałtownie wzrastała i nadal rośnie. Dziesięć palców u stóp wyobraża wszystkie te współistniejące mocarstwa i państwa, gdyż w Biblii liczba dziesięć często symbolizuje zupełność w odniesieniu do spraw ziemskich (porównaj Wyjścia 34:28; Mateusza 25:1; Objawienie 2:10). Żyjemy już w "czasie końca" doszliśmy więc do samych stóp posągu .Daniel kojarzył" glinę" z "potomstwem ludzkim" (Daniela 2:43). Mimo kruchości gliny, z której je uczyniono, tradycyjnie "żelazne" rządy muszą w coraz większym stopniu uwzględniać głos zwykłych ludzi, pragnących mieć wpływ na czynniki sprawujące nad nimi władzę (Hioba 10:9).


DRAMATYCZNY FINAŁ!


Poznajmy teraz finał omawianego snu. Daniel powiedział królowi: "Patrzyłeś, aż bez udziału rąk został odcięty kamień i uderzył posąg w stopy z żelaza oraz uformowanej gliny, i je zmiażdżył. Wówczas żelazo, uformowana glina, miedź, srebro i złoto - wszystko razem zostało zmiażdżone i stało się jak latem plewy na klepisku, i poniósł je wiatr, tak iż nie znaleziono po nich ani śladu. Kamień zaś, który uderzył w posąg, stał się wielką górą i wypełnił całą ziemię "(Daniela 2:34, 35). Proroctwo zawierało jeszcze następujące wyjaśnienie: "Za dni tych królów Bóg nieba ustanowi królestwo, które nigdy nie zostanie obrócone wniwecz. I to królestwo nie przejdzie na żaden inny lud. Zmiażdży ono wszystkie owe królestwa i położy im kres, lecz samo będzie trwać po czasy niezmierzone; widziałeś bowiem, że bez udziału rąk został od góry odcięty kamień i że zmiażdżył żelazo, miedź, uformowaną glinę, srebro i złoto. Wielki Bóg oznajmił królowi, co ma nastąpić potem. I sen jest niezawodny, a jego wyjaśnienie wiarogodne " (Daniela 2:44, 45). Widząc, że przypomniano mu i wyjaśniono sen, Nebukadneccar przyznał, iż tylko Bóg Daniela jest "Panem królów i Tym, który wyjawia tajemnice". Ponadto Danielowi i jego trzem hebrajskim towarzyszom powierzył bardzo odpowiedzialne stanowiska (Daniela 2:46-49). A jakie znaczenie na nasze czasy ma udzielone przez Daniela wiarogodne wyjaśnienie'?


"GÓRA WYPEŁNIA ZIEMIĘ"


Gdy w październiku 1914 roku skończyły się "wyznaczone czasy narodów ", "Bóg nieba "ustanowił niebiańskie Królestwo, w którym na tronie zasiadł Jego namaszczony Syn, Jezus Chrystus - "Król królów i Pan panów " (Łukasza 21:24; Objawienie 12:1-5; 19:16) . A zatem "kamień "mesjańskiego Królestwa został odcięty od "góry "wszechświatowego zwierzchnictwa Jehowy nie rękami ludzkimi, lecz mocą Bożą. Tym niebiańskim rządem kieruje Jezus Chrystus, obdarzony przez Boga nieśmiertelnością (Rzymian 6:9; 1 Tymoteusza 6:15, 16). Dlatego "królestwo naszego Pana [Boga] i jego Chrystusa", będące wyrazem wszechświatowego zwierzchnictwa Jehowy, nie zostanie przekazane nikomu innemu. Ostoi się na wieki (Objawienie 11:15). Narodziny owego Królestwa nastąpiły "za dni tych królów" (Daniela 2:44). Wprawdzie imperia: babilońskie, perskie, greckie i rzymskie dawno już przeminęły jako mocarstwa światowe, niemniej w roku 1914 w dalszym ciągu istniały ich pozostałości. Niebiańskie Królestwo Boże już wkrótce uderzy w stopy symbolicznego posągu. Zdruzgocze wszystkie królestwa wyobrażone przez tego kolosa, kładąc im kres. Posąg ,ze snu Nebukadneccara daje ogólne wyobrażenie o rozwoju ośrodków władzy nad światem, zwłaszcza mających do czynienia z ludem Jehowy. Przemiany w tym zakresie będą trwały aż do chwili zburzenia posągu, gdy Królestwo Boże pod wodzą Chrystusa zastąpi wszelkie rządy człowiecze. W Biblii rządy ludzkie ukazano pod postacią dzikich zwierząt ,ponieważ odzwierciedlają krwiożercze, iście zwierzęce usposobienie pewnej niegodziwej istoty duchowej zwanej Szatanem Diabłem , która to zakulisowo manipuluje rządami ludzkimi (Objawienie 12:9; 13:2,Jana 8:44; Efezjan 6:12). Nie oznacza to jednak, że każda człowiecza władza bądź organizacja jest bezwolnym narzędziem w rękach Szatana. W pewnym sensie ludzkie rządy są "sługą Bożym”, ponieważ organizują społeczeństwa, bez czego panowałaby anarchia. Ponadto niektórzy przywódcy czy też organizacje stoją na straży fundamentalnych praw człowieka, w tym prawa do swobodnego uczestniczenia w prawdziwym wielbieniu Boga, co z pewnością nie podoba się Szatanowi (Rzymian 13:3, 4; Ezdrasza 7:11-27; Dzieje 13:7). Mimo to z powodu wpływu Diabła, Szatana żaden człowiek ani instytucja nie mogą zapewnić ludziom trwałego pokoju i bezpieczeństwa (Jana 12:31). Biblia wyraźnie wskazuje, iż ONZ już wkrótce otrzyma moc i władzę. Dokona wtedy zadziwiających rzeczy, które wprawią ludzi w zdumienie. Świadkowie Jehowy mocno wierzą, że Organizacja Narodów Zjednoczonych już niedługo odegra główną rolę na arenie światowej. Choć Świadkowie Jehowy dostrzegają potrzebę istnienia jednego rządu, który zająłby się sprawami całej ludzkości, nie wierzą jednak, żeby tę rolę mogła skutecznie pełnić ONZ Biblia wyjaśnia, że Bóg zapewni całej ziemi bezpieczeństwo w sposób obrany przez siebie. Nie posłuży się żadną ludzką organizacją, lecz potomkiem izraelskiego króla Dawida (Izajasza 9:5, 6, Bw). Dziedzicem tym okazał się Jezus Chrystus. Według Biblii jedyną niezawodną nadzieją dla udręczonej ludzkości jest Królestwo Boże — rząd, o który Jezus polecił się modlić swym naśladowcom (Mateusza 6:10) W ciągu 63 lat swego istnienia ONZ podejmowała godne uwagi wysiłki na rzecz pokoju i bezpieczeństwa na świecie. Zdaniem niektórych zapobiegła trzeciej wojnie światowej oraz masowej zagładzie ludzi wskutek ponownego użycia broni nuklearnej. Zaopatruje miliony dzieci w żywność i lekarstwa. W wielu krajach podnosi na wyższy poziom warunki zdrowotne, zapewniając między innymi wodę pitną oraz szczepionki przeciw groźnym chorobom. Ponadto udziela pomocy humanitarnej milionom uchodźców. W dowód uznania dla tych osiągnięć Organizacja Narodów Zjednoczonych pięciokrotnie otrzymała pokojową nagrodę Nobla.


POKÓJ I BEZPIECZEŃSTWO - NIE OSIĄGNIĘTE CELE.


Jednakże po 63 latach usilnych starań pokój i bezpieczeństwo wciąż należą do nie osiągniętych celów. ONZ przeznaczyła miliardy dolarów na ogromnie potrzebną pomoc dla Afryki, Azji ,Europy (kraje byłej republiki Jugosławii) ,Bliskiego Wschodu, Ameryki. Niezliczonej liczbie ludzi uratowano życie. Jednakże wskutek złej organizacji, zaniedbań, a niekiedy korupcji poniosło śmierć tysiące osób, ponadto przepadły miliony dolarów. Wiele się mówi o potrzebie zreformowania ONZ, brak jednak zgodności w kwestii, co należałoby ulepszyć. Kraje rozwijające się żądają większego wpływu na podejmowanie decyzji oraz rozszerzenia programów ekonomicznych i socjalnych. Kraje uprzemysłowione domagają się ograniczenia tych programów, jak również położenia kresu korupcji, złej organizacji i marnotrawstwu. Ponieważ ONZ wykazuje podobne braki, jak wszystkie formy rządów ludzkich nie potrafi wpoić ludziom tego, co stanowi warunek powodzenia — niesamolubnej miłości do dobra, nienawiści do zła, a to jest jeden z zasadniczych powodów, dla którego ONZ nigdy nie zdoła zaprowadzić trwałego pokoju na ziemi . Nie ulega wątpliwości, że proces demokratyzacji na świecie jest kontynuacją kierunku obranego w Edenie, gdy człowiek postanowił postępować nie według wskazówek Boga, lecz według własnego uznania i stanowi krańcową formę władzy ludzkiej. Fakt ten ma coraz większe znaczenie zwłaszcza po roku 1914. W tym przełomowym roku w szczególny sposób uzewnętrzniła się władza Boga. Jego mesjańskie Królestwo zostało przygotowane do przejęcia pełnego nadzoru nad sprawami świata. Wszystkie odmiany rządów ludzkich - z najrozmaitszymi formami demokracji włącznie - znalazły się na szalach wagi. (Daniela 2:44; Objawienie 19:11-21). . Po pierwszej wojnie światowej demokracja, władza ludu, była niezwykle popularna, mimo że w latach dwudziestych i trzydziestych w różnych częściach świata zastąpiły ją dyktatury. Również po drugiej wojnie światowej wskutek dekolonizacji powstało szereg nowych państw demokratycznych. Jednakże później, w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, wiele byłych kolonii obrało bardziej autorytarne formy rządów. Niemniej wiek XX odznacza się dążnością do zastępowania monarchii i rządów autokratycznych różnymi odmianami demokracji, czyli ludowładztwa. Rok 1989, w którym nastąpiły przewroty polityczne w Europie Wschodniej, czasopismo Time nazwało „Rokiem ludu. A gdy w końcu runął mur berliński, niemiecki tygodnik Der Spiegel ozdobił stronę tytułową napisem: "Das Volk siegt - lud zwycięża!" We wszystkich krajach wschodnioeuropejskich, w których potęga ludu wymusiła reformy polityczne, żądano wolnych wyborów z udziałem wielu partii politycznych. W swej obecnej formie partie polityczne powstały w XIX wieku w Europie i w Ameryce Północnej. Od połowy XX wieku można je znaleźć wszędzie na świecie. Są dziś nieporównanie większe, silniejsze i lepiej zorganizowane niż dawniej. Za ich pośrednictwem, jak również za pośrednictwem związków zawodowych, grup nacisku, ugrupowań na rzecz ochrony środowiska oraz niezliczonych innych ruchów społecznych, lud manifestuje teraz swą potęgę częściej i donośniej niż kiedykolwiek. Niezliczone mnóstwo sprzecznych opinii i interesów często prowadzi do powstania rządów mniejszościowych - bezradnych rządów, które dużo mówią, a niewiele mogą zdziałać. Mieszanina polityczna istniejąca na świecie po roku 1914 jest równie krucha jak zlepek żelaza i gliny. Minęły na przykład czasy, kiedy w sprawie rządzenia ludzie szukali kierownictwa Bożego. Oznaki rozpadu świata pojawiły się akurat w epoce, w której człowiek dokonał więcej odkryć naukowych i zdobył rozleglejszą wiedzę niż w całej dotychczasowej historii. Kilkanaście lat temu w The World Book Encyclopedia znalazła się optymistyczna uwaga: "Prawdopodobnie mamy większą szansę na rozwiązanie problemów naszych czasów niż jakiekolwiek minione pokolenie." Ale czy teraz, na początku XXI wieku, w dalszym ciągu są podstawy do optymizmu? "Owszem" - można odpowiedzieć, wskazując na zakończenie zimnej wojny, na lepszą współpracę między Zachodem i Wschodem oraz na poważne postępy w dziedzinie rozbrojenia. Biblia jednak przepowiedziała taki rozwój wypadków. Wynika z niej, że podczas panowania siódmej w historii biblijnej potęgi światowej pojawi się ósme mocarstwo, ustanowione specjalnie w celu zjednoczenia narodów (Objawienie 17:11).Tym mocarstwem okazało się ONZ. Obecnie do ONZ należy 192 państwa, toteż jest ona silniejsza niż kiedykolwiek. Dlaczego więc najpotężniejsza w dziejach organizacja międzynarodowa nie potrafi do końca zrealizować swych szlachetnych celów?


RELIGIA - WIELKA PRZESZKODA


Jedną z głównych przeszkód jest pozycja, jaką na scenie światowej zajmuje religia. To prawda, że największe religie świata od początku istnienia ONZ deklarują dla niej swe poparcie. Nawiązując do 50 rocznicy jej utworzenia, papież Jan Paweł II oświadczył, iż jest ona " par excellence narzędziem do krzewienia i ochrony pokoju ". Jego odczucia podzielają przywódcy religijni na całym świecie. Jednakże nie da się ukryć, iż mimo subtelnego związku z rządami religia jest dla ONZ przeszkodą i sprawia jej niemało kłopotów. Religia od stuleci odgrywa wiodącą rolę w podsycaniu nienawiści oraz w popieraniu wojen i ludobójstw dokonywanych na tle różnic narodowościowych. W ostatnich latach nawet sąsiedzi zabijali się nawzajem pod płaszczykiem gorliwości religijnej. W związku z wojną na Bałkanach dość upowszechniło się określenie "czystki etniczne". Ale większość mieszkańców tego regionu wywodzi się z tej samej grupy etnicznej, toteż przyczyną zaciekłej wrogości nie jest narodowość, lecz raczej przynależność religijna. To właśnie religia ponosi znaczną odpowiedzialność za rzeki krwi płynące w byłej Jugosławii, a ONZ nie potrafi temu zaradzić. Całkiem słusznie pewien wykładowca religioznawstwa oświadczył, iż " w świecie pozimnowojennym, w którym coraz bardziej uwidacznia się wojownicze nastawienie religii, do najpilniejszych spraw należy chyba zbadanie związku między nią a ludobójstwem, choć może to nie być wygodne". Coraz wyraźniej widać, że religia udaremnia wysiłki zmierzające do zaprowadzenia pokoju na świecie. W deklaracji ogłoszonej przez ONZ w 1981 roku oświadczono: " Zaniepokojeni widocznymi w niektórych częściach świata nieustającymi przejawami nietolerancji oraz dyskryminacją na tle religii lub przekonań, postanawiamy zastosować wszystkie niezbędne środki, by jak naszybciej wyeliminować wszelkie formy i manifestacje takiej nietolerancji oraz zwalczać dyskryminację związaną z religią lub przekonaniami". Zgodnie z ową deklaracją ONZ ogłosiła rok 1995 Rokiem Tolerancji. Patrząc jednak na sprawę realistycznie - czy możliwe jest zaprowadzenie pokoju i bezpieczeństwa w świecie podzielonym pod względem religijnym?


PRZYSZŁOŚĆ RELIGII.


Odpowiedzi dostarcza proroctwo z biblijnej Księgi Objawienia. Opisuje ono symboliczną „wielką nierządnicę”, siedzącą niczym „królowa” i mającą „"rólestwo nad królami ziemi". Żyje ona "w bezwstydnym zbytku" i utrzymuje stosunki z rządami świata. Te ostatnie przedstawiono jako "bestię barwy szkarłatnej", na której wygodnie rozsiadła się nierządnica (Objawienie 17:1-5, 18; 18:7). Ową wpływową i niemoralną kobietę nazwano "Babilonem Wielkim" - od starożytnego miasta Babilon, będącego kolebką bałwochwalczych kultów. Słusznie więc nierządnica ta obrazuje dziś wszystkie religie świata, które mieszają się w sprawy rządów. Proroctwo donosi dalej, że w stosownym czasie Bóg pobudzi do działania czynniki polityczne wchodzące w skład dzikiej bestii. Te zaś "znienawidzą nierządnicę i sprawią, że będzie spustoszona i naga, i zjedzą jej ciało, i doszczętnie spalą ją ogniem”"(Objawienie 17:16). W ten sposób sam Jehowa Bóg przejmie inicjatywę i skłoni potężne narody do poczynienia kroków zmierzających do usunięcia religii fałszywej. Ogólnoświatowy system nie będzie już przeszkadzać w ustanowieniu na ziemi pokoju i bezpieczeństwa. Ale czy nawet wówczas uda się tego dokonać? ONZ wciąż będzie się znajdować w paradoksalnej sytuacji. Z jednej strony bowiem ludzie pragną pokoju i bezpieczeństwa, z drugiej zaś oni sami najbardziej temu zagrażają. Kieruje nimi nienawiść, duma, egotyzm, samolubstwo oraz ignorancja — przywary będące źródłem wszelkich konfliktów i wojen (Jakuba 4:1-4). W Biblii przepowiedziano, iż w naszych czasach ludzie będą "rozmiłowani w samych sobie, rozmiłowani w pieniądzach, zarozumiali, wyniośli, bluźniercy, nieposłuszni rodzicom, niewdzięczni, nielojalni, wyzuci z naturalnego uczucia, nieskłonni do jakiejkolwiek ugody, oszczercy, nie panujący nad sobą, zajadli, nie miłujący dobroci, zdrajcy, nieprzejednani, nadęci pychą"(2 Tymoteusza 3:1-4). Sekretarz generalny ONZ Butrus Butrus Ghali przyznał, iż "na świecie panuje kryzys społeczny i moralny, który w wielu społeczeństwach przybrał gigantyczne rozmiar " . Żadne zabiegi dyplomatyczne nie zneutralizują szkodliwych przywar niedoskonałej natury ludzkiej (porównaj 1 Mojżeszową 8:21; Jeremiasza 17:9).


JEZUS CHRYSTUS - KSIĄŻE POKOJU.


Organizacja Narodów Zjednoczonych najwyraźniej nie potrafi zaprowadzić pokoju światowego. Pomimo wzniosłych celów wszyscy jej członkowie i zwolennicy są niedoskonali. Biblia mówi, że "nie człowiek wyznacza swą drogę, i nie w jego mocy leży kierować swoimi krokami, gdy idzie" (Jeremiasza 10:23, BT). Poza tym Bóg ostrzega: "Nie pokładajcie ufności w książętach ani w człowieku, który nie może pomóc!”"(Psalm 146:3). ONZ jest z góry skazana na niepowodzenie, gdyż Bóg nie upoważnił człowieka do samodzielnego zarządzania swoimi sprawami ani nie udzielił mu potrzebnej do tego mądrości (Jer. 10:23). Dlatego żadnej organizacji utworzonej przez ludzi, choćby miała najlepsze zamiary nie uda się ustanowić pokoju i bezpieczeństwa. W przeciwieństwie do tego Jezus Chrystus, ustanowiony królem w Królestwie Bożym, zawsze przejawiał nadludzką mądrość (Mat. 13:54). Wyśmienitym przykładem tego jest słynne Kazanie na Górze (Mateusza, rozdziały od 5 do 7). Wyjaśnił w nim, jak można znaleźć prawdziwe szczęście, jak rozstrzygać spory, jak unikać niemoralności na tle seksualnym oraz jak sobie zapewnić bezpieczną przyszłość. Co więcej, wyjątkową przenikliwość Jezusa wspierała jego niezwykła umiejętność zaglądania do serc ludzi, umożliwiająca mu poznanie ich prawdziwych pobudek oraz sposobu rozumowania (Mat. 9:4; Marka 2:8). Wielką przeszkodą na drodze do pokoju i bezpieczeństwa jest dziś nieufność. Nie wiedząc, co myśli druga strona, ludzie i narody często są podejrzliwi. Taki brak zaufania często staje na drodze do ustanowienia pokoju. Ale dla władcy, który potrafi "czytać w sercach ludzkich", nie stanowi to żadnej przeszkody (Jana 2:25, Knox).


USUNIĘCIE NADLUDZKICH WROGÓW.


Następnym ważnym czynnikiem przekreślającym pokojowe dążenia ONZ jest wpływ "władcy tego świata", Szatana Diabła (Jana 12:31). On sam i jego demoniczne hordy dobrze wiedzą, że pozostało im już "mało czasu" do chwili, gdy zostaną usunięci ze sceny wydarzeń. Są zdecydowani sprowadzać na ziemię coraz to nowe trudności i dlatego stają w drodze pokojowi, wprowadzając między ludzi podziały (Obj. 12:9-12). Kto zdoła usunąć takich nadludzkich podżegaczy do wojen? Pismo Święte odpowiada, że Jezus Chrystus, zwany też Michałem, oraz jego aniołowie wyparli z nieba Szatana z demonami. Toteż czytamy: "I ujrzałem anioła [Jezusa] zstępującego z nieba, mającego w ręce klucz od przepaści i wielki łańcuch. I chwycił smoka, pradawnego węża, który jest Diabłem i Szatanem, i (...) wrzucił go do przepaści i zamknął ją, i zapieczętował ją nad nim”"(Obj. 20:1-3). W ten sposób Szatan zostanie usunięty z drogi. Dopiero wtedy można się będzie cieszyć życiem w warunkach prawdziwego pokoju i bezpieczeństwa. W przeciwieństwie do ONZ Królestwo Boże naprawdę przyniesie pokój i bezpieczeństwo. Władca kierujący tym rządem odzwierciedla przymioty samego Boga. Zwróćmy uwagę na kilka takich ujmujących cech, występujących u Króla, Jezusa Chrystusa: ofiarna miłość (Jana 15:12, 13); serdeczność i wrażliwość (Mat. 9:10-13; Łuk. 7:36-48); pokora (Jana 13:3-5, 12-17); litość (Marka 6:30-34); współczucie (Hebr. 2:17, 18; 4:15); stanowcze obstawanie przy sprawiedliwości (Izaj. 11:4, 5).


PRZEKULI MIECZE NA LEMIESZE


Nadzieja ta ma realne podstawy, o czym zapewniają chociażby słowa z proroctwa biblijnego, widniejące na murze przed siedzibą ONZ. Brzmią one: "rzekują swoje miecze na lemiesze, a swoje włócznie na sierpy. Żaden naród nie podniesie miecza przeciwko drugiemu narodowi i nie będą się już uczyć sztuki wojennej"(Cytat z Księgi Izajasza 2:4, przytoczony tutaj według brzmienia Biblii warszawskiej). Niestety, Organizacji Narodów Zjednoczonych nie udało się doprowadzić do tego, żeby narody "nie podnosiły miecza" jedne przeciwko drugim. Mimo to istnieje lud, który stanowi wymowny dowód na to, że można przekuć "miecze na lemiesze". Lud ten zachowuje jedność, która się wznosi ponad bariery rasowe czy narodowościowe. Żaden nacisk nie jest w stanie zmusić tych neutralnych chrześcijan do "podniesienia miecza" na bliźniego. Kto to jest? Świadkowie Jehowy. Dzięki czemu zdołali "przekuć swoje miecze na lemiesze ". Pomocną wskazówkę można znaleźć w preambule do aktu konstytucyjnego UNESCO, gdzie czytamy: " Wojny rodzą się w umysłach ludzi, więc też w umysłach ludzi trzeba wznosić bastiony pokoju ". Zgodnie z tym w proroctwie Izajasza jest powiedziane o ludziach, którzy przekuwają "miecze na lemiesze", że "nie będą się już uczyć sztuki wojennej". Zamiast tego przez studiowanie Pisma Świętego i wprowadzanie w czyn zawartych w nim wskazówek "uczą się dróg Bożych, aby chodzić Jego ścieżkami" (Izaj. 2:3, 4, Bw). Z pomocą świętego ducha Bożego "przeobrażają swoje umysły", stając się ludźmi usposobionymi pokojowo (Rzym. 12:2, 18). To, że Świadkowie Jehowy już przekuli "miecze na lemiesze", niezbicie dowodzi, iż można żyć w pokoju i bezpieczeństwie. Ich obecny tryb życia pokazuje w małej skali, czego Królestwo Boże pod rządami Chrystusa dokona w bliskiej przyszłości na całej ziemi.